Czas pandemii okazał się łaskawy dla start-upów. Nowe technologie skupiły na sobie większą uwagę inwestorów, za czym idą pieniądze. Młodym firmom łatwiej przychodzi nawiązywanie bezpośrednich kontaktów z osobami decyzyjnymi w dużych koncernach. Takie wnioski płyną z konferencji EEC Trends.
- W trakcie pandemii prezesi i menedżerowie dużych firm mają więcej czasu na kontakty ze start-upami – mniej podróżują.
- Mimo początkowych obaw pandemia nie zablokowała źródeł finansowania dla start-upów. Programy naprawcze otwierają wręcz w tym względzie zupełnie nowe perspektywy.
- Sytuacji start-upów w trakcie pandemii poświęcona była debata "Start-upy w nowej rzeczywistości", zorganizowana na konferencji EEC Trends, będącej wstępem do Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Cały okres pandemiczny trzeba podzielić na pewne fazy. Faza szoku – to był mniej więcej marzec, kwiecień, maj ubiegłego roku. Faktycznie wtedy przyszło do nas pewne spowolnienie. Byliśmy akurat wtedy w trakcie rundy finansowania i to dało się w pewien sposób odczuć. Wpłynęło także na opóźnienia w dostawach komponentów, szczególnie tych napływających z zagranicy, więc faktycznie ten pierwszy okres 2-3 miesięcy był trudny - stwierdził Przemysław Pączek, prezes Nevomo, który wziął udział w debacie "Start-upy w nowej rzeczywistości" na konferencji EEC Trends.
Zobacz także: Start-upom pandemia nie zaszkodziła
Później sytuacja zaczęła się zdecydowanie poprawiać. Nevomo jest w trakcie kolejnej rundy finansowania od IV kwartału ubiegłego roku. Obawy o finansowanie, które się pojawiły na początku pandemii, na szczęście się nie materializują.
Będą pieniądze, będzie przyspieszenie
O tym, że pieniędzy dla start-upów nie brakuje, świadczą dane z polskiego rynku inwestycji funduszy venture capital, który pobił w 2020 roku rekord. Suma inwestycji sięgnęła 2,1 mld zł, wobec 1,2 mld zł rok wcześniej.Czytaj również: Rynek VC w Polsce pobił rekord mimo pandemii. Miliardy dla start-upów
Przemysław Pączek zaznaczył, że zainteresowanie ze strony inwestorów podsyca zaplanowany przez Unię Europejską plan odbudowy po pandemii. - Istotne są wszelkie programy wychodzenia z kryzysu postcovidowego, chociażby programy unijne, czyli dodatkowe 750 mld euro, które będą zagospodarowane przez kraje członkowskie - oznajmił szef Nevomo.
Spora część z tych pieniędzy ma szansę trafić również na programy infrastrukturalne, którymi w sposób naturalny zainteresowane jest Nevomo.
Na brak uwagi ze strony inwestorów nie narzeka też Biotts, biotechnolgiczny start-up, który pracuje nad nowatorskimi metodami terapii w medycynie - głównie nad technologią transportu leków przez skórę.
Nie ma na co czekać
Jak zapewniła Karolina Buratyńska, general manager w Biotts, firma radzi sobie dobrze w czasie pandemii, z powodzeniem pozyskując inwestorów oraz cenne kontakty.- Te pandemiczne czasy pomogły w kontakcie z osobami decyzyjnymi w dużych firmach farmaceutycznych. W mojej ocenie jest to spowodowane tym, że osoby te często były zajęte wyjazdami, podróżami, spotkaniami, które poza samymi już negocjacjami zabierały czas. Dzisiaj czasu mają więcej, bo często pracują z domu. W związku z tym łatwiej jest znaleźć miejsce w kalendarzu i łatwiej jest komunikować się z innymi - zauważyła Buratyńska.
Jej zdaniem autorzy innowacyjnych pomysłów nie powinni zwlekać z ich urzeczywistnianiem, jeśli tylko wiedzą, jak konkretnie chcą je wdrażać.
- Bardzo zachęcam do tego, żeby swoje pomysły przekształcać w gotowe produkty, choć wymaga to dużego przygotowania i dobrego planu działania - podkreśliła Karolina Buratyńska.